W Zagórzu z Sanktuarium Matki Nowego Życia na wzgórze, gdzie znajdują się ruiny klasztoru Karmelitów Bosych, biegnie niezwykła droga krzyżowa. Jej wyjątkowość polega na tym, że każdą ze stacji wykonał inny artysta bieszczadzki. Są to potężne rzeźby, do których wykonania użyto drewna, kamienia, metalu i szkła.
U wrót Bieszczadów, w kotlinie wśród wzgórz, nad malowniczą rzeką Osławą, leży miasteczko – Zagórz, kiedyś kolejarska osada. Najważniejszym miejscem sakralnym w tej miejscowości jest kościół parafialny – Sanktuarium Matki Nowego Życia. Innym ważnym miejscem dla zagórzan, także pod względem historycznym, jest wzgórze Mariemont, na którym usytułowany był klasztor Karmelitów Bosych. Dzisiaj pozostały ruiny, które zostały przystosowane i udostępnione dla zwiedzających.
Te dwa ważne ośrodki sakralno-kulturowe stały się inspiracją dla ks. Józefa Kasiaka – kustosza Sanktuarium Matki Nowego Życia – do stworzenia drogi krzyżowej, która łączyłaby ze sobą te dwa miejsca. Pani Ewa Baranowska podjęła się realizacji myśli ks. Józefa, ale w dość niekonwencjonalny sposób. Do współpracy w tworzeniu poszczególnych stacji zaprosiła bieszczadzkich artystów. Finalnie każdą ze stacji drogi krzyżowej wykonał inny artysta.
I – Zdzisław Pękalski z Hoczwi; II – Bogusław Iwanowski z Tyrawy Wołoskiej; III – Franciszek Mikołajczyk z Zagórza; IV – Jacek Kucaba (rodem zagórzanin, obecnie mieszkający w Tarnowie); V – Antoni Łuczka z Zagórza (†); VI – Piotr Woroniec z Woli Sękowej; VII – Adam Glinczewski z Czarnej; VIII – Jan Mogilany z Zagórza; IX – Robert Onacko z Zagórza; X – Mariusz Mogilany z Zagórza; XI – Tomasz Wermiński z Baligrodu; XII – Ryszard Iwancz z Baligrodu (†); XIII – Sebastian Trafalski z Leska; IX – Waldemar Kordyaczny z Leska.
Jak wyglądał proces realizacji projektu powstania Drogi Krzyżowej Nowego Życia dzielą się podczas spotkania inicjatorzy i artyści.
Fot. s. Julia M. Koczot SFMI