Zmieniające się epoki muzyczne, a przy tym zwracanie uwagi na różne aspekty muzycznej twórczości, niewątpliwie doprowadziły do wielkiego bogactwa i różnorodności jaką posiada muzyka klasyczna postrzegana oczami współczesnego słuchacza. Zdarzało się jednak również i tak, że to co przestawało być modne w jednej epoce, stawało się wyrazem tęsknoty dla przyszłych pokoleń muzyków. Tak było z muzyką organową, a dokładniej mówiąc z zainteresowaniem samymi organami jako instrumentem. U schyłku XVIII wieku, zainteresowanie nimi nieco osłabło, przez co muzyka organowa została jakby schowana w mury kościołów, a wielkie szkoły organowe na moment zaprzestały swoją działalność. I wprawdzie ta chwila małego zapomnienia o organach spowodowanego zachłyśnięciem się nowoczesną orkiestrą nie trwała długo, to jednak wystarczyła, aby niektórzy za organami zatęsknili, co więcej, swoją tęsknotę za dawną świetnością muzyki organowej wyrazili napisanymi utworami. Tak w skrócie mówiąc rodził się romantyczny nurt muzyki organowej, w który wpisuje się utwór, jaki w „Muzyce mistrzów” towarzyszył nam razem. Utworem tym była „Suita gotycka”, napisana przez Leona Boellmanna, którego zaliczyć możemy do grona wybitnych przedstawicieli organistów francuskich.

Suita składa się z czterech części i dzięki temu, że nie są one bardzo długie, mogliśmy każdą z nich wysłuchać w pełni. Tak naprawdę, muzyczny i kompozytorski talent Boellmanna nie został w pełni ukazany światu, gdyż artysta zmarł mając zaledwie 35 lat. Pozostawił jednak po sobie 68 utworów i zapisał się w pamięci nie tylko jako kompozytor, ale również wybitny wykonawca. W gronie tej niewielkiej, w porównaniu z innymi kompozytorami spuścizny muzycznej, znajduje się „Suita gotycka”, mająca wyraźne zabarwienie archaiczne, a więc nawiązujące do tęsknoty za latami świetności muzyki organowej. Z czterech części tą najbardziej „archaiczną” jest część pierwsza. Niech wysłuchanie całego dzieła będzie zachętą, abyśmy korzystali z pięknych koncertów organowych, które przecież nierzadko organizowane są również w bliskich nam świątyniach. 

Pozostałe audycje z cyklu „Muzyka mistrzów”: